System edukacji i pracy w przyszłości

korytarz


Odcinek 2. Agix 32 lata.

Widziałam jak się u Was ostatnio protestuje dużo. Robicie rebel i to jest fajne, Dobrze, że go robicie, bo to będzie ważne w przyszłości. Nie chodzi mi o to, że dobrze robicie, bo chcecie jakąś partię
przepędzić. Ważne jest to, że ludzie uczą się brać sprawy w swoje ręce.

Skanowanie mózgu

W 2030 zalegalizują badanie mózgu na potrzeby rekrutacji do szkół i korporacji. Ale się wtedy będzie działo. Ludzie wyjdą na ulice, bo się okaże, że już na starcie dzieciom przykleja się łatkę "do innych celów". Takie dzieciaki będą musiały iść do szkół, które na starcie profilują je pod konkretny zawód, na przykład opiekuna osób starszych, bo tego będzie potrzeba, mimo, że elektronika dużo będzie wspomagała ludzi. Jednak czynnik ludzki nadal będzie miał znaczenie i rąk do pracy zabraknie. Zresztą będziecie żyć dłużej niż teraz, przez co ten okres starości się wydłuży, to będzie taki czas ani do pracy ani do umierania. Ktoś tymi ludźmi będzie musiał się zająć. Więc te mniej zdolne dzieciaki będą się uczyły zawodu już od najmłodszych lat. W 2036 szkoły wyższe będą już raczej dla hobbystów. Nikt normalny nie będzie się uczył tak długo. Już we wczesnej młodości będziecie uczyli się zawodu i nie będziecie mogli marzyć, że ostaniecie pilotem, czy strażakiem. Zresztą strażak, to będzie raczej archaiczny zawód, przynajmniej tak jest w moich czasach. Systemy elektroniczne i budowlane rozwiążą problem pożarów.
Drugie obowiązkowe profilowanie będzie w urzędzie pracy i to na tej podstawie będzie się szło do konkretnej pracy.

Z kolei Ci lepsi będą trenowani w naukach ścisłych. Nauki informatyczne nadal będą ważne i dobrze płatne. Dopiero u nas w 2086 jest zastój, wszystko robią roboty, no może nie takie jak sobie wyobrażacie, że niby jak ludzie, ale to są naprawdę dobre maszyny.
U nas dużo zawodów już dawno temu stało się nieaktualnych, jest bezrobocie. Mamy przeludnienie, a miejsc pracy bardzo mało. Nie da się już zarobić będąc nauczycielem, czy konsultantem telefonicznym. To wszystko robią komputery i ich kierownicy. Jest zdecydowanie mniej zawodów, mniej szans samorealizacji. W sztuce można się jedynie wykazać.

I ludzie będą protestowali, że to nie humanitarne i w ogóle. Nie wszystkie Państwa pozwolą na to obowiązkowe profilowanie od razu, ale tego się nie będzie dało zatrzymać. Skoro na podstawie jednego skanu mózgu będzie się znało człowieka i jego predyspozycje, to czemu, by z tego nie wykorzystać, przecież to duży potencjał.  Zatem trzeba się będzie temu poddać i zaakceptować, że nie wszyscy są ulepieni z jednej gliny.

Wspieranie słabszych


Dopiero, gdzieś w 2038 w Polsce na wskutek protestów powstaną projekty wsparcia tych gorszych. Jeśli badanie wykaże, że dna jednostka jest słabsza i ma małe szanse na uzyskanie ambitniejszej posady, będzie można otrzymywać specjalny dodatek, przez złośliwych zwany debilkowym, Ale to nie będą wcale gorsi ludzie, tylko mniej potrzebni w tych czasach i tyle. Te dodatki funkcjonują do moich czasów, więc to było dobre posunięcie. Sama mam taki dodatek, bo jak skończyłam 16 lat (tyle u nas ma pełnoletni człowiek) to wykazano, że nie będę nadawała się na kierownika maszyn, bo jestem słaba z programowania, a tam stale trzeba coś tym maszynom kodować.

Nie czuję się, że mnie ograniczono. Sprawiono, że nie szłam w złym kierunku. Owszem te pierwsze programy elektronicznego profilowania jeszcze będą miały błędy, ale po 2-3 latach system dobrze będzie wskazywał, kto do czego się nadaje.

Ja pracuje w branży kosmetycznej, ale nie powiem Wam czym się zajmuję, bo jeszcze tego nie zrozumiecie, Może następnym razem o tym wspomnę. 

Komentarze

  1. bardzo prawdopodobne

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam i zastanawiam sie o czym tak na prawde jest blog i czy to jest tylko fikcja literacka?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga